Witam Kolegów,
to chyba jednak jest choroba.
Nabyłem kolejnego Gnoma. Tak wyglądał w ogłoszeniu:
Niezbyt piękny, brudny, wręcz znorany, ale w miarę kompletny. Brakuje lampki, pokrywy magneta, jednej miseczki i sprężyny od dźwigni (dźwignia też krzywa)
Tu już w garażu na stojaku
Czarny, ale w wersji B czyli 0,6 KM. Intrygująca jest ta naklejka z napisem Exported by Universal Made in Poland - czyżby Gnomy były eksportowane? Chyba nie do Francji
Muszę przyznać, że tym razem nie jestem zachwycony
- tłumik okazał się obcięty
- duża pokrywa filtra powietrza z jakimiś dziurami, później zalepionymi. A małej brak
- magneto przykręcone nakrętką z normalnym gwintem M10, wpasowaną przez jakiegoś rzeźnika w podkładkę ściągacza
- w magnecie brak klina, rzeźnik dorobił kołek z pilnika, który jednak odpadł
- gwint na wale raczej słaby, może da się jeszcze uratować, ale szału nie ma
- chciaż zbiornik wygląda ładnie
- głowica też wygląda w miarę dobrze, gwint na świecę ok, zawór dekompresatora działa
- tłok w cylindrze w miarę ciasny, ale co z tego jak coś tu się przycierało. Już tu byli nasi bo pierścienie nie oryginalne. W tym miejscu górny pierścień był zablokowany
Jak to dobrze mieć już dorobiony ściągacz! Cewki raczej dobre (sprawdzone metodą Ojca Gnomów - iskrzą), platynki też w miarę ok, pompka kompletna do weryfikacji
I rozebrany do rosołu
Teraz mycie i dalsza weryfikacja. Zobaczymy czy i kiedy znajdę na to czas.
Pozdrowienia dla Wszystkich!!!