Cześć, przepraszam że tak późno, ale jak już wspomniałem mój służbowy komputer nie pozwala mi umieszczać zdjęć na zewnętrznych serwerach. Piszę z komputera syna (;
Chciałem zamieścić kilka zdjęć mojego silnika i opowiedzieć krótko na jakim etapie jestem.
Przepraszam za tło zdjęć, nie robiłem specjalnych porządków, a miejsca w garażu zawsze za mało.
Tak to cudo wygląda:
Zgodnie z Waszymi zaleceniami powinienem sprawdzić ciśnienie sprężania, ale tego nie zrobiłem. Właściwie z dwóch powodów, po pierwsze jak zakupiłem sinik, w głowicy nie było świecy i gwint okazał się trochę uszkodzony, więc aby podjąć ewentualną próbę jego naprawy musiałem głowicę zdemontować. Okazało się, że była zainstalowana na uszczelki wycinane z grubej folii aluminiowej z dużą ilością jakiegoś parszywego kleju. Koniec końców już jej nie montowałem - udało mi się zakupić nową - zdjęcia później. Dodatkowo wyczuwalny był spory luz w układzie korbowym - przy unieruchomionym tłoku, wał z kołem magnesowym dał się w pewnym stopniu obrócić. Podejrzewałem oczywiście luz na którejś tulejce korbowodu - i tak naprawdę ucieszył mnie ten fakt. Pomyślałem, że silnik musiał niemiłosiernie stukać w czasie pracy i pewnie to było powodem zaniechania jego używania lata temu. Miałem nadzieję na dobrą kondycję cylindra i tłoka. Poniższe zdjęcia prezentują kolejne etapy rozbiórki:
demontaż koła magnesowego
pierwszy problem - demontaż cewki świetlnej - mocno zapieczona na trzpieniach ustalających (cewka zapłonowa ich nie miała) - użyłem małej śruby M6 z nakrętką
cewki zamontowane ponownie - były potrzebne do demontażu podstawy zapłonu - dzięki Waszym podpowiedziom dorobiłem uchwyty do ściągacza, bez tego byłoby ciężko - dzięki!!
zdjęty cylinder, "na oko" cylinder i tłok wyglądają dobrze. Ale syfu dużo.
zdjęta pokrywka skrzynki korbowej i winowajca luzu zidentyfikowany - tulejka stopy korbowodu ze sporym luzem
kolejne kroki demontażu - miałem problem z odkręceniem nakrętki. Jak się okazało, wystarczyło tylko poluzować.
A tak to wygląda na dzisiaj:
pomalowane proszkowo uchwyt, boczne pokrywy i dźwignia - kupiona od Roberta
i reszta:
nowa dokupiona głowica
Wał, korbowód i tłok jeszcze do doczyszczenia, szczególnie w rowkach na pierścienie. Widoczna nowa tulejka stopy korbowodu.
wszystko wyczyszczone preparatem zalecanym przez Roberta oraz benzyną ekstrakcyjną i rozpuszczalnikiem Nitro
Brakujące części, łożyska, uszczelniacz już kupione od Roberta. Reszta czeka na lakierowanie. Teraz planuję to powoli składać. Najpierw wał bez korbowodu, tylko żeby sprawdzić czy zapłon daje iskrę, następnie zajmę się pompą paliwa. Do wyczyszczenia jeszcze pozostał gaźnik i inne drobiazgi.
Niestety po pomiarze tłoka (śrubą mikrometryczną) i cylindra (średnicówką) luz jest dość duży, w sumie 20 do 25 setek. Na razie spróbuję poskładać tak jak jest, na stare pierścienie - umieszczę je na swoich miejscach - i będę próbował odpalić. Ale nie spodziewam się astronomicznej mocy.
Czy ktoś korzystał z tłoków produkowanych przez tą firmę:
http://legra.neostrada.pl/Moje wrażenia z rozmowy telefonicznej są bardzo pozytywne, chociaż Pan z którym rozmawiałem jest mocno zapracowany.
Najbliższy termin po nowym roku - cena za tłok + szlif cylindra 600zł, wszystko realizują wysyłkowo. Wstępnie jestem już umówiony.
Aha, chciałem jeszcze dodać, że w kwestii składania, bardzo podoba mi się sposób Artpopey'a z umieszczeniem tulejki w uszczelniaczu i dalej osadzanie wału poprzez tą tulejkę (+podkładka). W ten sposób bazą do montażu jest wewnętrzna bieżnia łożyska, nie obciążamy łożyska. Ja używam dodatkowo dorobionej tulejki z jednej strony gwintowanej M10x1 tak jak na wale, a z drugiej klasyczne M10 i używam pręta gwintowanego - poniżej poglądowe zdjęcia, dokładniejsze umieszczę jak będę wszystko montował.
Wysłałem też prośbę o kontakt do Karolka, chciałbym skorzystać z pomocy przy wyklepaniu pokrywy magneta - ale na razie cisza.
Spróbuję może zadzwonić.
I jeszcze off-topic, ale chciałem się trochę pochwalić - tego jeszcze nikt nie widział!!!:
Pozdrowienia dla Wszystkich, i czekam na Wasze uwagi / komentarze
Jeszcze raz dziękuję Robertowi za wszelką pomoc!!