Jak odpalić poprawnie Gnoma

[pawelz]

Witam
Może głupie pytanie, ale jak powinno wyglądać odpalanie gnoma? Byłoby fajnie wiedzieć jaką dźwignie ile gazu itp. Byłbym wdzięczny także za zdjecia pokazujące prawidłowe zamocowanie dźwigni i jak wyglądają zamontowane .
Pozdrawiam 

[GNOMis]

Jest takie powiedzenie: nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.
Najlepiej obśmiać pytającego zamiast powiedzieć coś rozsądnego.
Dla nowego forumowicza nie musi to być takie oczywiste.
Przypomnę, że są silniki spalinowe, które odpala się przy pełnej przepustnicy ale też są i takie, dla których wystarczy jej częściowe otwarcie.

No to jak prawidłowo trzeba "odpalać" GNOM'a?

[GNOMISTA]

Witaj Kolego sprawa jest prosta jak chcesz zobaczyć nagą kobietę to musisz ją rozebrać . Tak też  jest z Gnomem i trzeba zajrzeć mu w bebechy i go poznać. Podstawową sprawą jest to że dodawanie i ujmowanie gazu jest odwrotne jak w motocyklu. W Gnomie ściągając manetkę ujmujesz a puszczając samą silnik wchodzi w maksymalne obroty. Ruszając włączasz ssanie i na pełnym gazie rozruch żeby silnik dostał dawkę większą paliwa zanim pompka je poda . Po uruchomieniu wyłączamy ssanie i jazda. Jest też druga metoda uruchomienia Gnoma ale to dla wprawnych kierowców Gnomem ruszanie na włączonym dekompresatorze wtedy szybciej paliwo dochodzi do cylindra i łatwiejszy rozruch. Opuszczamy silnik na koło drugą ręką włączamy dekompresator i pedałujemy silnik się kręci nie tnie opony przy rozruchu . Puszczając dekompresator następuje zapłon i jazda. Ta metoda uruchamiania silnika jest stosowana w Solexe i Hongdu. Te silniki mają dekompresatory na linkę i łatwiej ją stosować. Właściwie Gnomy są tak chimeryczne że nie można przewidzieć co zrobi . Każdy jest inny. Powodzenia Gnomista.

[GNOMISTA]

Wiadomo że w Gnomie nie dodaje się gazu tylko ujmuje. Zapala się na trochę więcej jak wolne obroty. Ale to trzeba manetkę zaciągnąć na 2/3 od miejsca pełnego gazu. Albo przepustnica powinna być uchylona na 1/3 przy zapalaniu. A jak zimny jeszcze dodane ssanie. Wiadomo że gaźnik tak zbudowany że sprężyna trzyma przepustnicę na pełnym otwarciu. Manetką ujmuje się gazu aż do oporu. Opór to wolne obroty. Dlatego gasi się dekompresatorem który też używa się do łatwego wprowadzenia silnika w obroty przy zapalaniu silnika. Proste jak rogalik jak się wie o co chodzi. A po co tak a nie jak w motocyklu. Po to że Gnom jedzie z bezpieczną szybkością i dla wygody by nie trzymać ciągle manetki gazu palcem ustawia się na niej wybrane obroty i na takich jedzie bez jej trzymania. W razie tylko chwilowej potrzeby zwolnienia --> ostry zakręt czy zatrzymanie to zmniejsza się obroty a silnik delikatnie, ale pomaga przy hamowaniu. Ważniejszy jest żyroskop od koła magnesowego jaki powoduje i trochę utrudnia kierowanie kierownicą roweru. I na to przy pierwszej jeździe trzeba zwracać uwagę. Silnik jest taki w sumie słaby że nawet na gazie na ful można zatrzymać rower dwoma hamulcami w miejscu. Silnik sam zgaśnie jak koło przednie zostanie zablokowane. Starczy teorii. Trzeba to na zamocowanym silniku na rowerze sprawdzić i przyzwyczaić że tak a nie inaczej jest.    Karolek.